2011.03.04// M. Kusiakiewicz
Nigdy nie sądziliśmy, że inspiracją do stworzenia nowych perfum może być... biustonosz. Stało się tak dzięki linii staników Victoria's Secret o nazwie "Incredible". Dzięki temu powstał wspaniały zapach o tej samej nazwie.
Tym razem, po promocji jaka miała miejsce w butiku w Soho, przyszedł czas na niedawno otwarty sklep z bielizną Victoria's Secret w Toronto. Niestety w tym miejscu nie zobaczyliśmy całego zastępu Aniołków VS, a tylko jednego Aniołka na zesłaniu, czyli Lily Aldridge.
Lily Aldridge
Nie zmienia to wcale sensu kampanii promocyjnej. Widocznie Kanadyjczycy nie potrzebują dopieszczać oka widokiem całego grona seksownych modelek. Jeden Aniołek VS im wystarczy.
Tak na marginesie - doskonały pomysł na odświeżenie i przypomnienie stanika "Incredible".