2010.09.20// M. Kusiakiewicz
Ktoś, kto połączył piękną Irinę z promocją wódki "Grey Goose" jest mistrzem w swoim fachu.
Kto niby ma zachęcić do skosztowania wyskokowego trunku, jak nie oszałamiająca i seksowna piękność? Żadna reklama nie przebije tego typu połączenia.
Jak jeszcze odbiorcy tych zdjęć sprawdzą skąd Irina Shayk pochodzi, to na sto procent będą wiedzieli, że napój poleca fachowiec.
Irina Shayk
Tak oto mamy dwie przyjemności w jednym wydaniu: piękną Irinę Shayk oraz - oczywiście po zakupie - zmrożoną buteleczkę wódeczki.
Powyższego tekstu proszę nie traktować w żaden sposób jako reklamy produktu uwidocznionego na zdjęciach.