2011.10.22// D. Kwiecień
Po
Lindsay Ellingson przyszła pora, by kolejny Aniołek Victoria’s Secret zszedł na ziemię. Tym razem odwiedziła nas nieziemsko piękna Erin Heatherton. Ksiądz Natanek zapewne rzuci na nas klątwy, ale my nie potrafimy wyobrazić sobie innych boskich istot, niż te serwowane nam przez znaną markę ze świata mody. W końcu czy to grzech ulegać pięknu?
Chociaż dziś podziwiamy zdjęcia, do których Erin Heatherton pozuje sama, to całkiem niedawno modelka pojawiła się razem z koleżankami w
indyjskim GQ. Sesja nosi dość prowokującą nazwę, bo jej tytuł to „Upadłe Anioły”. Dla nas Erin Heatherton może upadać setki razy. Oczywiście nie życzymy jej źle. Chcemy po prostu pomagać jej wstać niczym prawdziwi rycerze.