2011.07.05// M. Kusiakiewicz
Naga sesja z udziałem modelek Anny Vyalitsyny, Shannan Click, Behati Prinsloo, Heather Marks, Valentiny Zeliaevej, Marloes Hors i Hanny Holman to idealny prezent dla każdego faceta. Taki podarunek zafundował nam magazyn "Muse". Co, oprócz roznegliżowanych modelek, przyciąga wzrok w tej sesji zdjęciowej? Oczywiście to, że sesja jest zrealizowana bez zbędnego zadęcia, ale za to z dużym poczuciem humoru i erotyki.
Tak naprawdę, gdybyśmy nie znali nazwisk modelek, które wzięły udział w tej gorącej sesji zdjęciowej, moglibysmy pomyśleć, że mamy do czynienia ze zwykłymi dziewczynami, które za odpowiednia kasę zrzuciły ubranie. To jest kolejna rzecz, która nam się podoba w prezencie od "Muse". Możemy mieć tylko jedną prośbę do szefów tego magazynu - więcej tego typu erotycznych sesji zdjęciowych, bo to poprawia nasze samcze samopoczucie.