Alyson Le Borges - wywiad z modelką promującą markę Intimissimi

Młoda aktorka i bratanica wielkiego Alaina Delon wzięła udział w kampanii towarzyszącej wprowadzeniu na rynek nowej modelującej sylwetkę linii Intimissimi. Kariera aktorska Alyson Le Borges aktorska rozpoczęła się w 2005 roku rolą w filmie „Blue Island” w reżyserii Nadine Trintignant, w którym zagrała u boku takich sław jak Anouk Aimee, Pierre Arditi i Evelyne Bouix. Alyson Le Borges ma 21 lat, jest ucieleśnieniem kobiecości, czarującą modelką z gracją prezentującą swoją kobiecą sylwetkę. Doświadczenie z Intimissimi pozostanie dla Alyson niezapomnianym przeżyciem, ponieważ była to jej pierwsza podróż do Nowego Jorku, gdzie wzięła udział w sesji autorstwa fotografa James’a Macari. Czy możesz trzema przymiotnikami opisać Alyson Le Borges? Alyson: ciekawa świata, swobodna, sumienna.

Opisz siebie w kilku słowach.
Mam otwarty umysł, kocham życie, jestem dzika, nieufna, ale rozsądna.

I równie krótko kolekcję Shaping Line?
Zmysłowa, delikatna, piękna.

Kilka słów o Nowym Jorku?
Magiczny, pełen sprzeczności, atrakcyjny. W NY czuję się bardziej jak w domu niż w Paryżu, możesz być piękna, niegrzeczna, sławna, a zawsze pozostaniesz anonimowa.

Twoje hobby?
Pływanie, jazda na rowerze po Paryżu i okolicach, książki, raz w tygodniu kino, najbardziej lubię stare kino z legendarnymi aktorami, takimi jak: Romy Schneider, Faye Dunaway, Robert de Niro, Michele Morgan.

Alyson Le Borges - Intimissimi

Wierzysz w jakieś przesądy?
Nie, raczej nie jestem przesądna, nie przechodzę tylko pod drabiną, ale nie boję się widoku czarnego kota, ani rozbitego lusterka.. Dla mnie nie ma to znaczenia.

Co chciałabyś dostać na urodziny?
Jestem bardzo wzruszona dostając od moich przyjaciół i rodziny drobiazgi świadczące o ich sympatii, ale zdecydowanie nie jestem materialistką, więc szczerze mówiąc wartość prezentu nie ma dla mnie znaczenia. Chociaż… właśnie odebrałam swoje prawo jazdy, więc może jakiś samochód ?

Najbardziej satysfakcjonujący moment w pracy?
Moja pierwsza podróż dla „Vanity Fair”, spędziłam tydzień w Tajlandii w cudownym pałacu, ze wspaniałymi ludźmi, pokochałam to miejsce.. Kojący i magiczny, taki był mój pierwszy pobyt w Azji.

Sen, który chciałabyś, by się ziścił?
Nie jestem przesądna, mój sen jest wciąż pragnieniem, więc raczej zatrzymam go dla siebie.

Jak widzisz siebie za 10 lat?
Szczerze mówiąc, nie planuję swojej przyszłości tak daleko, żyję z dnia na dzień. Jedyne czego chcę, to pozostać w Los Angeles i kontynuować swoją karierę aktorską w Ameryce.

Jaki masz stosunek do swojego ciała? Pracuję nad nim, regularnie pływam, kocham jeździć na rowerze. Jem zdrowo, ale nie stosuję głodówek.

Twoja ulubiona część ciała?
Moje ramiona.

A taka, której najbardziej nie lubisz?
Moja pupa.

Jakie są Twoje stosunki z rodziną?
Mam bardzo dobry kontakt z moją mamą, zawsze pomaga mi stanąć na nogi w ciężkich sytuacjach. Bardzo kocham też swoich dziadków, a z młodszym bratem dzielę mieszkanie.

Która aktorka z przeszłości inspiruje Cie najbardziej? Bardzo wiele aktorek jest dla mnie inspirujących- Sophia Loren, Romy Schneider, Diane Keaton…

Którą z dzisiejszych aktorek podziwiasz?
Lubię Meryl Streep, Julię Roberts, Rachel Mc Adams, Angelinę Jolie

Do jakiej aktorki chciałabyś być podobna w przyszłości?
Do Diane Keaton- zawsze piękna, naturalna, pracowała z Woodym Allenem, jej kariera jest taka bogata. Potrafi zagrać w każdym filmie, w dramacie, komedii, filmie psychologicznym. Mam nadzieję, że w jej wieku będę wyglądać tak samo pięknie bez korzystania z operacji plastycznych.

Którą część Ciebie jest typowo francuska?
Chyba mój wygląd. Mam nadzieję, że moje zachowanie nie jest zbyt francuskie, Francuzi nie cieszą się najlepszą reputacją. Ale mój styl jest francuski, to jak się ubieram, pewnie też mój typ urody: ciemne włosy i jasne oczy.

Jaką książkę ostatnio przeczytałaś?
La Mort Heureuse- Albert Camus

Kiedy ostatnim razem płakałaś?
Na filmie z Meryl Streep, nie pamiętam tytułu, ale pod koniec filmu bohaterka musiała dokonać bardzo trudnego wyboru…

Jak lubisz się malować?
Przeważnie nie noszę makijażu. Jeśli wychodzę robię sobie delikatny, naturalny makijaż, podkreślam policzki i usta. Ubieram się też dość zwyczajnie, na co dzień najbardziej lubię wąskie dżinsy i obcisły, biały t- shirt, a na większe wyjścia noszę krótką, jedwabną spódniczkę.

Czego nigdy nie zabraknie w Twojej podróżnej walizce? Dżinsów, książek, odżywki do włosów, szczoteczki do zębów, Ipoda, i oczywiście bielizny.

Co jest stałym punktem w Twojej codziennej diecie?
Płatki na śniadanie.

Jak się czujesz pozując w bieliźnie przed kamerami?
Nie czuję się niekomfortowo pozując w bieliźnie, lubię swoje ciało, mimo, że nie jestem tak chuda jak dziewczyny z wybiegów.

Jak dbasz o swoją linie?
Sporo ćwiczę i bardzo zdrowo się odżywiam.. chociaż czasami nie umiem odmówić sobie wielkiej pizzy.

Wymień 5 sposobów dzięki którym każda z nas może poczuć się seksownie w bieliźnie.
Na pewno musisz czuć się w niej komfortowo i nie wstydzić się siebie w niej, - pamiętać o swoim indywidualnym stylu, - być naturalną i zmysłową, - zawsze uśmiechniętą, - znajdź idealny dla siebie rozmiar i kształtuj dzięki temu swoje ciało, zwłaszcza jeśli chodzi o stanik.

Wolisz żałować, że czegoś nie zrobiłaś, czy mieć wyrzuty sumienia potem?
Wolę mieć wyrzuty

Czego nie lubisz u mężczyzn?
To bardzo trudne pytanie, bo każdy mężczyzna jest inny. Ogólnie mogę powiedzieć tylko, że nie lubię mężczyzn samolubnych i tchórzliwych.

A co sprawia, że szalejesz na punkcie mężczyzny?
Jestem ze swoim chłopakiem 4 lata, widzę w nim wiele pozytywnych cech, jest zabawny, a ja uwielbiam się śmiać, nigdy się z nim nie nudzę, nawet jeśli siedzimy w domu przez kilka dni.

Czy kontakty z przyjaciółmi są dla Ciebie istotne?
Nie zaprzyjaźniam się tak łatwo, więc kiedy już mam przyjaciela na pewno nie jest to nic powierzchownego. To bardzo ważne, żeby mieć przyjaciół.

Gdzie spędzasz czas, kiedy nachodzi Cię refleksyjny nastrój? Gdzieś, gdzie jest cicho, mieszkam niedaleko lasu, więc uwielbiam chodzić tam na spacery, a kiedy jest ciepło i słonecznie uwielbiam leżeć tam na trawie.